Archiwum lipiec 2011


bez tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
29 lipca 2011, 10:09

Polska będzie świętować kolejną rocznicę Powstania Warszawskiego. W tym samym czasie np. w Grecji przypomni o sobie anarchistyczna partyzantka, a Rosja z Ukrainą wsadzi do więzienia zarówno  działaczy, jak i karierowiczów udających opozycję dla własnego biznesu. Polska pomodli się do J.P.2, Rosja do cara Mikołaja, a Ukraina do Sahajdacznego. USA pomodli się do upadającego dolara, i poprosi swoich różowych bożków, aby chronili koncerny i Izrael. Politycy pomodlą się do Obamy i Putina, kidną na tacę kawałek budżetu i sumienie będzie czyste. Społeczeństwo pójdzie do galerii handlowej.

 

Wsadźcie sobie swoje świętości, bo walka trwa!        Zaborca z McDonaldsa nie ma nad nami władzy, złodziejska polityka duchowych szmalcowników nie będzie naszym udziałem!  Chcecie pracować dla kraju, to idźcie do kamieniołomów, ja chętnie zaprowadzę, i do pracy zachęcę! Chcecie za kraj umierać? Możemy to sprawdzić: pod mur!  Kozacki nahaj, kurpsioska flinta- i reforma gotowa!

A wszystkim, którzy mają dosyć, radzę pielęgnować bunt w sobie, choćby najradykalniejszy,  być sobą do końca, pracować nad rozwojem umysłu (technologiczna wojna), rozwijać zarówno myślenie logiczne i wyobraźnię, nie bać się być wariatem i nadczłowiekiem, nie zapominać o dyscyplinie rewolucyjnej, bo bez niej nic nie wyjdzie, jeno histeria, warto też zadbać o umiejętności militarne oraz o silną wolę, nie gardzić chandrą z której potem wychodzi coś twórczego. Ból, lęk wysokości- to tylko zaprogramowane bodźce. Gdy was będą bić w więzieniu- pomyślcie, że to sado-maso, gdy was będę głodzić- myślcie, że żyjecie w Indiach i żywicie się energią .  I bądźcie pewni tego, co robicie. Nie wierzcie mediom i autorytetom, nie pytajcie o drogę. Nie dajcie się ogłupić.

Czego wam i sobie życzę.

Brak tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
25 lipca 2011, 08:59

Zdaje się, iż ekstremalna walka ideologiczna nabiera tempa. Jak będzie wyglądać w Polsce?   Martyrologia czy strategia?  Warcholstwo czy barykady? A może praca, samokształcenie a dopiero potem opór?  Albo "ucieczka" w wariactwo? Nierząd czy anarchia?    Ostateczne starcie lewicy i prawicy, czy sojusz ekstremów przeciwko wspólnemu niebezpieczeństwu?  Zamordyzm w UE czy obywatelska inicjatywa paramilitarna? Spisek?  Męczennicy, obywatele czy rewolucjoniści?  

 

NATO wam nie pomoże, tak jak nie pomogłoby wam za PRL (co  ostatnio zostało ujawnione w dokumentach, ale niektórzy mentalni kolaboranci i tak będą żyli mitem).      

 

Weź sprawy w swoje ręce, zanim inni zadecydują za ciebie...


Політв'язні
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
25 lipca 2011, 08:45

 Коли я була на хуторі, на волю вийшли Макаров та Сінькова. Але це ще не "стабілізація". Політв'язні- тема немодна, отже гламурні дівчатка і романтичні легіні обороняють лише коней та хворих дітей. Оборонять коней, щоб мучити словами людей негламурних- наче худобу, розповідають про співчуття для хворих дітей, щоб насміхатися над невродливими. Очевидно я розумію і знаю ненависть та погорду, але гіпокризії не люблю. Отже, для усіх, хто думає, що в Україні свобода, укрменщині, щоб занялася своїми, а не білоруською опозицією (така зараз у них мода, бля) та всім, у кого проблеми більші аніж нова причіска єбаних зірок:


ПОЛІТВ'ЯЗНІ РЕЖІМУ
- Степан Бичек
- Артем Циганок
- Віктор Давиденко
- Ігор Загребельний
- Володимир Ковалів
- Михайло Ковалів
- Олесь Вахній
chaotyczne przemyślenia
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
17 lipca 2011, 14:08

Politycy albo uważają nas za bezwładną masę, albo robią nas w konia specjalnie.  Faktem natomiast jest to, o czym już wielokrotnie pisałam: społeczeństwo to struktura zasilana przez sporą grupę konformistów.

A na razie mamy przedwyborczą grę, w której Rydzyk chce być męczennikiem, Kaczyński obrońcą umęczonego ludu, a Tusk z ekipą już poskarżył się Watykanowi na sytuację w podległym mu kraju. Czyli tradycyjne kondo(n)minium.  Ciekawe, czy te całe bandy politykó, filozofów i ideologów naprawdę wierzy, iż można zastosować jednakowe rozwiązania dla WSZYSTKICH. Jednakową metodą to można ewentualnie eksterminować jakieś grupy, a nie świat naprawiać. Właśnie dlatego historia dotąd nie zna utopii. Właśnie dlatego wolę mieć własny światopogląd, niż liczyć na "uniwersalne wartości" i "normy". Buntuję się przeciwko jakiejś głupiej labradorokracji, gdzie ludzie boją  się okazywać gniew i chodzą z przyklejonemi do pyska amerykańskimi uśmiechami, a złość, bunt i nienawiść są piętnowane, bo "nie uchodzi".

Jestem daleka od oceniania kogokolwiek za wygląd, ale dziwi mnie, iż narodówki i niektórzy narodowcy przestrzegają zasad zagranicznej mody, norm ubioru (władza dyktatorów mody, która podtrzymują galantni klienci) a anarchistki umacniają koncerny kosmetyczne (dbanie o urodę).   Natomiast niektórzy bardziej łebscy uniformiści podkleili się pod ideologie nowoprawicowe, aby pod fasadą haseł o wolnym rynku ponaśmiewać się  z "wieśniaków/buraków" czyly tych, którzy w gimnazjum byli (byliby) gorsi, bo nosili niemodne ciuchy i nie mieli najnowszych gadżetów. Ponieważ gimnazjum się skończyło, więc trzeba brzmieć "doroślej"...  Tymczasem zwykłe internetowe bydło zajmuje się od jakiegoś czasu chęcią estetyzacji sportu tzn. wydala z siebie opinie o brzydocie sportowców (głównie pań) na drugi plan zrzucając ich osiągnięcia sportowe. Zapewne dlatego, iż łatwiej jest powielać wzorce kolorowych pisemek na temat trendów, niż śledzić sport (w którem jeszcze jakieś osiągnięcia Polsce się trafiają). Dojdzie do tego, iż jedynym kryterium na sportowca będzie uroda i "charyzma" (wrzaskliwość i nadużywanie amerykanizmów, nieskomplikowany tok myślenia). Sportowcy będą obklejani logami sponsorów, a ich "sukcesami" będą wywiady telewizyjne, sport natomiast będzie tylko dodatkiem.

Co się zaś tyczy dyktatu estetyzmu, to ten coraz bardziej wychodzi na ulicę, i nie mam na myśli konfliktów gimnazjalistek.  Jakiś czas temu moja towarzyszka broni w innem województwie natknęła się na nieznajomą, w średnim wieku kobietę, która uparła się zostać jej stylistką tj. doradzać jej, aby "korzystniej do tuszy" się ubrałą i opowiadać "z doświadczenia", iż osoby grube zawsze czują dyskomfort psych. Pani sama rozpoczęła rozmowę  na ten temat, widocznie ufna w swój dar przekonywania i znajomość ludzi. Ale że nie wszyscy są tacy sami, więc towarzyszka broni nie dała się przekonać.  Tu skończyło się na rozmowie, "stylistka" nie była agresywna, ale to jest pierwszy krok do tego, jak rodzime Trinny i Susan (czy jak im tam) zaczną chodzić po ulicach jako hycle i naciskać na nieestetyczne jednostki. Z resztą kult dobrego smaku zaczyna wkraczać również w sferę własności prywatnej. I tu jestem gotowa poprzeć wszelkich obrońców prywatnego, bo skoro zapracowałam, kupiłam ziemię i buduję na swoim, to nie życzę sobie, aby społeczeństwo, sąsiedzi nadzorowali, jak i co mam budować. Jeśli ktoś nie chce mieć za oknem "wczesnego gargamela", to niech wykupi (albo zajmie) okoliczną ziemię, i odstępuje ją tylko estetom.

W kryzysowym momencie i tak esteci wyginą, skoro są tacy wrażliwi na punkcie wyglądu, piękna. Popatrzą na zgliszcza, na swe odbicia- i pójdą po sznur, bo botoks się skończył.

Narodowa balanga (legenda)
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
17 lipca 2011, 13:29

To było w czasach zmian klimatycznych. Warunki zaczęły zmieniać się tak, iż szansę na przetrwanie mieli raczej tylko niepełnosprawni psychicznie i fizycznie. To było na Mazowszu, a może w Казакії. Na wzór dawnych schizmatycznych Zakazanych Balang odbywała się narodowa balanga pod hasłami " Ekstremizm. Wsiury. Mioduszka. Społeczne Садо-Мазо" Wzniesiono toast za Вундерваффе. Mirka przyniosła topór niczem labrys. "Polska od dawna/ była niepełnosprawna". Najpierw odczyt "U2 jako propagator NWO".

- Księży trzeba kastrować. Przymusowo.

- Partia Okradająca miała rzezać pedofilów. Niech będą konsekwentni.

- Obłożyć Boga podatkiem! Niech wypłaca odszkodowania od suszy!

(Ktoś pijanym głosem watażki śpiewa "Kropnij dżeka!" czyly "Убей янки!" po nasiemu)

-A ty się leczysz, tak?- pyta pacjentka Дома на ул.Пушкина. Potem Mirka wychodzi przynieść coś z domu. Święte obrazki. Bo ona jest z Kurpi, więc musi być schizmatyczką.

- Klękać, kurwa. Śpiewać!- zaciąga religijną pieśń i kuratorzy oraz lekarze padają na kolana.              Zespół "Mazowsze" strajkuje we Warszewie. Nawet cepelia w kryzysie.

- Ustrój się zmienił, to i kultura ludowa zaczęła śmierdzieć. Każdy chce być szlachetką. A wiecie, co było dla nich kwestią wiodącą, jądrem szlacheckiej kultury? Sprawa gruszy na miedzy! Spór o gruszki! Ponad kraj.- po czym poszedł umyć ręce, aby zmyć "komunistyczny brud". To on "za komuny" ogłosił przez radiowęzeł, że NATO nas napadło. Został oskarżony o zbrodnię przeciwko pokojowi, a przecież to było najsłuszniejsze, co można było zrobić w tamtej rzeczywistości

- "Szczyt niewolnictwa i przesadna wolność zdają się walczyć o to, które szybciej zniszczy Polskę"

-Тільки  не балакайте мені про цей лжеконсерватизм. Справжній консерватизм- це трібалізм. Нам треба вернутися до свободних, диких племен та іхньої господарки. Нас держава глобалізувала...- nagle wszyscy wybiegli na zewnątrz.

- Kozak kurpiowski jednak nie nadaje się na kosakenmarsch...- Tam, na podwórku mieliśmy swoje World Trade Center- walizkę podłożoną pod pomnik J.P. 2. Ekstremizm poprzez schizofrenię. Przynajmniej raz trochę się bali. (Ta, która jest przykuta do łóżka, pokazała gestem, że są debilami)        - Odrzuć pedantyzm, jeśli chcesz reform. Jebać BHP! Wiara w miłość to dopalacz dla słabych jednostek!   - I cisza została przerwana. "Вишневі садки під топори!"  Mirka już nie mogła znieść wewn. głosu, pobiegła do kościoła, do mrocznej gotyckiej świątyni z bluzgiem na ustach, złapała księdza za stułę i wywlokła zza ołtarza na środek, wyrzucając mu wszystko. Potem poszła do burmistrza. Ochroniarz chciał ją powstrzymać, ale i ona i on przecież wiedzieli, iż psychicznych do kicia nie sadzają. Mirka wywlokła burmistrza zza biurka i siadła na jego miejsce, zadzwoniła ze służbowego telefonu do opiekunki.

-To lepsze, niż wieszanie się na krzyżu i палаючі церкви на Запоріжжі ! -  A tamten wariat pisał wiersze i petycje.  Będziemy pod jarzmem rosyjskim i amerykańskim. Znów.            To są choroby dziedziczne. Czyly cały ród miał. Czyly bohaterowie naszych narodów tyż.  Ale nikt nie usłyszy,  tu są małe rewolucje i wojny partyzanckie, тут махновщина.  Ale kiedyś wezmę ich pod sejm i pod amerykańską ambasadę. ( Bo zdrowi nie mają odwagi).  A Jarmark Europa i K.A.M. reinkarnują się w "Золотую мечту"    -Nihilgewaltyzm!

(muzyka "kurpian phantom" Hellveto i "Katiusza" Leningrad Cowboys"