chaotycznie
Tagi: nowy
30 listopada 2011, 19:21
Dawna proradziecka propaganda zastąpiona została proamerykańską i prosyjonistyczną. Obie są oparte na jawnej manipulacji. Stalina i Lenina zastąpił Reagan i J.P.II.
Zwolennicy systemu wolą, aby ich wrogów wykończyły polycyjne pały i konflikty wewnętrzne. Przeciwnicy systemu zawierają sojusze, bo wolą walczyć z ideologicznymi wrogami bez opieki systemu. Po jego upadku.
Ktoś powie: zniszczysz jedną świnię, to przyjdą następne. Owszem, ale bez walki ideologicznej nie ma postępu. Raz my, raz oni.
Ktoś powie: zniszczysz jedną świnię, to przyjdą następne. Owszem, ale bez walki ideologicznej nie ma postępu. Raz my, raz oni.
Dobrze jest przyjąć, że władza pochodzi od Boga. Wtedy w momencie buntu można za jednym zamachem uderzyć zarówno w feudalizm religijny, jak i w państwowy.
Ostatnia umiera wyobraźnia, myśl. Dlatego niektórzy ludzie oficjalnie uznani za wariatów przetrwają bez gwałtu na własnej osobowości.
Brzydota i brak pokory naszym ekstremizmem!
Na Matejki razy lecą,
w Watykanie trzęsą kiecą
watykański rogaczu podły:
nadaremne twoje modły!
nadaremne twoje modły!
Unia, NATO- wszyscy w strachu;
do roboty czy do piachu?
do roboty czy do piachu?
Pierwsza bomba atomowa:
syjonistów boli głowa,
syjonistów boli głowa,
("aj waj" ryczy bankowy raj)
druga- bomba wodorowa:
Putin myśli, że to zmowa
Putin myśli, że to zmowa
a dla ZUSu też daninkę:
małą bombkę na choinkę
Dla Obamy też coś mamy:
krótkie serie mu sprzedamy
krótkie serie mu sprzedamy
Dla lobbystów biznes klawy:
szpadel, trumna dla zabawy
szpadel, trumna dla zabawy
Koło "łupków" głowę złoży,
robak ziemię wychędoży.
robak ziemię wychędoży.
I kolabom wszelkyej maści
na krzyżowe droge- naści!
na krzyżowe droge- naści!
Gliniarzowi dać kaganiec,
pałą gonić na "różaniec"
("Wy nie wiecie, a ja wiem,
jak rozmawiać trzeba z psem")
pałą gonić na "różaniec"
("Wy nie wiecie, a ja wiem,
jak rozmawiać trzeba z psem")
A "landrynkom" krwawe gody:
już ostatni to krzyk mody
już ostatni to krzyk mody
W sejmie zamęt, świnie płaczą
już koryta nie zobaczą!
już koryta nie zobaczą!
Lulaj, ojczyzno grabieży,
siedem desek się odmierzy,
trzy deseczki, jeden młot,
deska w poprzek, krzyż na skos.
Za wsią jest kaplica,
przy kaplicy szubienica
USA baju-baj,
prędko uśnij- umieraj!
stypę sprawim z honorami,
chować będziem z uśmiechami.
Pochowamy, precz pójdziemy,
winem-krwią się upijemy!
A właśnie że jak Polakami za Chmielnickiego!
Cóż jest przyczyną twego "podziwu"? Styl wiersza, czy może mój "pewien kliniczny przypadek" (jak sam drzewiej napisałeś na blogu)?
[ a w mojej poprzedniej uwadze nie było żadnej złośliwej ironii, serio ]
Dodaj komentarz