Tagi: ogólne
17 kwietnia 2011, 15:39
Zdaje się, iż to Belka niedawno powiedział, iż należy podnieść ceny, bez podnoszenia płac. Tak, skurwysyny, najlepiej płaćcie nam po 2 grosze za efektywną pracę, a chleb niech będzie po dysze i jeszcze podatek w tysiącach. Wtedy zostaniecie sami ze swoimi spekulacjami, ale kto będzie na was pracował?!
W tych realiach jedyne, co się opłaca, to zostać pustelnikiem. Albo ekstremistką, którą i bez systemu jestem. Ten, kto to nie potrafi się buntować, zawsze będzie dojony i jest to jego wina, a nie systemu. System tworzą niewolnicy, którzy hodują sobie panów-pasożytów. Oczywiście nie całe społeczeństwo jest winne, ale wszyscy ponoszą konsekwencje. Więc w tym rzecz, aby nie dać sobie wejść na głowę i napluć w twarz. Należy świniom pokazać wyraźną granicę, której się nie przekracza. WY NAS VATEM, MY WAS BATEM I GRANATEM!
Нації не визначає кордон держави, абсурдний орієнтір у полі. Нація є там, де своєрідна культура. Ніде більше. На злість владі-нехай політбуцегарні стануть Діогенової бочкої. Отже ніщо так не визволяє як тоталітаризм.
Na co idą podatki, że dług rośnie, a kraj stoi w miejscu? Na miejsca kultu, na utrzymywanie obcej U.S.Army w Morągu, a może na pensje poselskie? Gdzie mieszkania, szkoły, drogi bez dziur? Biurokracja zabroniła je wybudować? A może są zbyt daleko od poselskich willi, aby była potrzeba ich powstania? A może zagranicznym firmom to nie pasowało, bo lepiej wybudować kolejny wieżowiec czy inny McDonald? A gdzie te rzekome złoża gazu łupkowego? Amerykanie nie pozwolili nam wydobywać, czy w ogóle ich nie było? Każecie nam się leczyć, a gdzie są tanie leki? Po co warzywniak i szkoła, jak jest pomnik J.P.2, monitoring i Rossmann.
Religia i moda to wentyl bezpieczeństwa, i dlatego ogólnospołecznej rewolucji nie będzie, albo będzie jedynie happening strajkowy internetowych ekshibicjonistów, aby nowa elyta mogła sobie wybudować dom z basenem. A ja i mnie podobni powinniśmy pozostać sobą, i dalej prowadzić nihilgewaltystyczną grę na przekór wrogom, na pohybel władzy, komercjalizatorom, urzędnikom, obcym mocarstwom i spekulantom- lichwiarzam, partyjniakom, kolaborantom oraz utopijnym idealistom, którzy chcą, abyśmy się kochali.
Przerobić koncerny na zakłady pogrzebowe, a sejm na obóz pracy! Senat na sex-shop! Banki na browary! Ambasadę amerykańską na państwowe wariatkowo, a watykańską na prywatną fabrykę czołgów!
Bombę na USA!
Drabina gatunków, ludzkich i nadprzyrodzonych stosunków zostanie przewalona i wypaczona. Zamiast feudalizmu-społeczne sado-maso podług teorii chaosu. Ultracentrystyczny radykalizm, bo nas się nie da zaszufladkować, my jesteśmy tylnym wejściem od meblościanki-brnąc w metaforę. Śmierć estetyce, sława strategii! Społeczeństwo chce coca-coli, ale my im tego nie obiecamy i nie zapewnimy. Bo wybraliśmy inne życie-bez różu i wygody. Wiemy, czego chcecie, i zdaje się, że nie zawsze chcemy tego samego. Tym lepiej...Dla ideologów mamy zarówno szablę oraz kamienie, jak i kielich wina. Nie lubimy dogmatyzmu: ani w wierze, ani w nauce. Jest czas absurdu i nienormalności (w zunifikowanym społeczeństwie należy wariować) oraz czas logiki, chłodnego spojrzenia. Oba są jednakowo potrzebne. Śmierć winna być nieestetyczną kontrrewolucją, a życie (które jest cenione wyżej, niż w rzeczywistości znaczy) wolą buntu.