Archiwum sierpień 2011


brak tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
31 sierpnia 2011, 17:40

We Warszawie konflikty majątkowe. Tym razem między tymi, których nie lubię: ambasada USA, szlachetkowie, ZUS... Szlacheckie roszczenia kojarzą mi się z tęsknotą za feudalizmem, który z natury był niesprawiedliwy. Z drugiej strony USA i ZUS- jako świnie systemowe nie zasługują, moim zdaniem, na takie architekture. Bo i w imię czego? Za jakie zasługi? Jestem wyzbyta uczuć estetycznych (i jest mi z tym dobrze!), więc pałace absolutnie mnie nie ruszają pod tem względem. Żeby jednakże chociaż tam muzeum zrobili, to byłaby przynajmniej korzyść dla społeczeństwa. Inna sprawa, że społeczeństwo też w wielu aspektach mnie brzydzi (konformizm, oportunizm, uniformizm). Najprościej byłoby... gdyby którykolwiek z właścicieli/ dzierżawców dopuścił się jeszcze jakiejś zbrodni politycznej... wtedy podłożyło by się pod pałace bombę znakiem zemsty, i git. Niestety, już kwestie lokatorskie (nie tylko w stolycy) są o wiele bardziej skomplikowane, niż rozgrywki wyższych sfer, i trudno je rozwiązać. (O kłopotach Pragi warszawskiej swego czasu pisałam.)

Projekt gospodarczy tzw. kurpiowska sicz tzn. połączenie kozaczej komuny militarnej i puszczańskiej "zadrugi" (jak to określa Krzywicki) która co prawda rozpoczyna się od rodzinnego gospodarzenia, ale daje możliwość zupełnie indywidualnej inicjatywy- prywatnego biznesu bez kontroli władzy. Wszystko osadzone w warunkach współczesnych technologii (rodzimy archeofuturyzm?). Będą istnieć dwa luźne organizmy ideologiczno- plemienne:

Ķɑзақія (Косачья) i Mazowsze. Na granicy stać będzie Золотая мечта"- obóz nihilgewaltyzmu, oprócz tego tzw. Jazda Wołoska- schizmatyczna armia oparta również na alkobiznesie. Powyższy organizm zrodzi się z ludowego buntu i anarchii militarnej.

bez tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
30 sierpnia 2011, 17:15

Może być prawdą, że amerykańskie świnie wywierały na Polskę wpływ w kwestii GMO (żeby tylko...)

 

Antyamerykanizm obowiązkiem takich, jak ja!

 

Śmierć Ameryce!!!!!!!!!!!!!   Łapy precz!!!!!!!!!             Kara zdrajcom i sprzedawczykom!!!!!!!!         Okupantom i lobbystom-granaty i srogie lanie!!!!!!!!!!!!                  bydlaki z rządu, Waszyngtonu, Watykanu i innych kurewskich przybytków!!!!!!!!!!!!!! WON!            Bo jak miarka się przebierze, to będę jeszcze tęsknić do miłej śmierci, i pokuty prosić!

brak tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
29 sierpnia 2011, 09:31

 I oto na USA spada kara pod postacią klęsk żywiołowych. Jeszcze tylko chaosu w imperium brakuje. Ale najbardziej krzepiąca i tak była ewakuacja Pentagonu i Kapitolu podczas trzęsienia ziemi.        Ironia losu vs. System  1:0           

Rozpoczęły się wybory mister kleptomanów. Z tego powodu Kaczyński wypomniał Komorowskiemu służalczość wobec jednego państwa (Rosji). Nie zaprzeczam, nie potwierdzam, pragnę jedynie złośliwie przypomnieć, jak to za rządów Kaczyńskiego Lecha służalczość była skierowana aż na dwa państwa, choć prawie jak jedno- USA i Izrael. A służalczość wobec Watykanu i ponadnarodowych koncernów to już zestaw obowiązkowy wszystkich rządów.

Innych debat komentować nie będę, bo one się raczej nadają do TVN Style, a nie na mojego chamsko-rewolucyjnego bloga

 „Polska w budowie”…To kiedy mam stawiać ten obóz pracy, towarzysze?      Politycy do łopat za najniższą krajową!

Chleb, czynsz, VAT, stres, koktajl Mołotowa. Cena jest wysoka...    A zobaczyć strach w oczach władzy- bezcenne

Honor, bunt, radykalizm i swoboda!       Batem, automatem rozgonić!

Bez zaplecza dla kurewstwa!

bez tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
25 sierpnia 2011, 09:10

"Колискова-експозе"


це, дитинко,
лікування елеутгероманії
влада дала заміст хліба
Ось тобі
від Більберґів
антідот на антарсіофілію
славний рятунок
від національних
хворіб
в вени соціофобію.
"Спокойной ночи"
народе, і хай
тобі насниться
добрий цар

*******

Wydatki na puder,

to cyrk jest czy burdel,

hamburger to czy bubliczki?

Od lewa do prawa

klawa zabawa

a kres jest zawsze

w urnie

Nowe wybory,

kto kombinuje-wygrywa,

jak wcisnę kiełbasę

za sponsorską kasę

posadka jest zapewniona.

Na co programy,

gdy wiemy, w co gramy

a zmowa cenowa gotowa,

tu obcy kapitał,

tam proboszcz powitał,

a ładny będzie wybrany.

Nim on się przekona,

co rozkradła ona

to nowe będą wybory,

kadencja skończona,

forsa umoczona

-a niech was jasna cholera!

Nowe wybory:

po równo batem po dupie,

a jak nie zechcecie

to szablą po grzbiecie

i czyn społeczny spełniony!

(Do roboty, do roboty!)

 

[Bo gdyby wybory polegały na zakreśleniu mordolizacji kandydata do obozu pracy, albo doborze tego, który potem byłby rozliczany przez naród za swoje działania- to głosowałabym codziennie. Ale wtedy zdelegalizowano by wybory]

brak tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
24 sierpnia 2011, 08:55

Ostatnio dużo czasu spędzam w skansenach Mazowsza i łowickiego. Wolę być tam, niż w krainie komerchy i ustawowego skretynienia. Wolę spędzać czas z paniami skansenowymi i żulikami Prawobrzeża, podczas rozmów z nimi nigdy nie odczuwam ideowego konfliktu. Lepsze to niż młodzież z dobrych domów udająca rycerzy w rekonstrukcjach, młodzież pacyfistyczna, galantna, trzymająca ciężkie miecze w swych wypielęgnowanych, nieporezanych rączkach. Młodzież wierząca w prawo i miłość. W policjanta, ale ateistyczna. Ścisłowcy wierzący w miłość.Głowa w chmurach, nogi w biurze. Albo dziecinni metalowcy i sataniści głoszący dobro. Czy dziś ktokolwiek głosi zło? Wszyscy raczej chowają się za frazesami dobra, piękna, rozumu, miłości. Bez względu na ciuchy, zainteresowania, poglądy. Wszystko obecnie stanowi tylko ikonę: idole, etnomity, sztuka, rewolucja. Bo jedni potrzebują autorytetów z braku umiejętności samodzielnego myślenia, a inni lubią coś fajnego bez nadbudowy. Fajna melodia, ale bez osobistej refleksji na temat tego, dlaczego taka jest. Bez zrozumienia czegokolwiek. Ja traktuję wojny, depresyjnego rocka i rosyjską ruletkę serio, a nie „cool”. A gdy chcę się zabawić, palę amerykańską flagę oraz uruchamiam muzyczne narkotyki. Dlatego jestem od nich bardziej psychopatyczna i zepsuta. Oni będą się resocjalizować poprzez wiarę w miłość i poszukiwanie cnót, nawet mordując. Wracając do skansenów. Moich dawnych wrogów nie zdziwi, żem się tam znalazła, wszak byłam ze stolycy, a koleżanki-uniformistki z mniejszych miast nadały mi miano wieśniary. Skanseny giną, a rękodzieło ludowe nie pasuje do globalnej wioski, więc trwa kastracja ludowości. Wspomina o tym parę osób z którymi rozmawiałam. Nigdy nie miałam nic przeciwko postępowi i nowoczesności, ale pod warunkiem że prowadzą one to technologicznych zdobyczy, do obrony przed siłami natury, do tworzenia nowego, dziarskiego typu człowieka. Nie do kretynizmu, przymusowej komercjalizacji i globalizacji-uniformizmu. Skanseny zostaną zrównane z ziemią, a na ich miejscu powstanie pewnie jakiś McDonalds, co będzie zbrodnią ohydną acz zgodną z amerykanizacyjną racją stanu. Chyba że rozprzestrzeni się moda na zdjęcie ślubne w scenerii schyłkowego świata. Zapewne jedyny pożytek z mody. Ja natomiast swym stylem życia stanowię bojkot amerykanizacji i pantokracji- jest to podstawa nihilgewaltyzmu.

Kto żyw- do walki z Systemem! Na barykady rebelii!


 

schizmatyczny sen
Autor: dm136697
Tagi: kontrkultura  
11 sierpnia 2011, 10:36

Miałam sen.

Najpierw kraina przed przewrotem. Rockstars zwani satanistami, i klerycy z obrażonymi uczuciami religijnymi. Obie grupy mają taki imidż, ponieważ z tego właśnie są pieniądze np. na seks z modelkami, które wcale nie przypominają ani kochanicy szatana, ani niepokalanej panienki. Są i moje „koleżanki”, które ukrywają swe lęki i kompleksy, boją się poniżenia oraz braku akceptacji. Potrzeba tylko „lustra”, które odbije ich strachy. 19.04.2004, w rocznicę powstania w getcie, poszłam do szkoły, aby zabić człowieka. Nie starczyło jednak dyscypliny rewolucyjnej, i 20.04.04, w dzień urodzin fűhrera myślałam o honorowym samobójstwie. Marzeniem mojej ofiary była wycieczka do Oświęcimia oraz ładny wygląd, a moim rzeź świętych krów oraz „anarchistyczna rewolucja sierpem i młotem”. Krótko mówiąc pod mur ich i niech trzymają się za ręce. "Więc oto ja, zapamiętajcie tę twarz, bo wkrótce obalę świat, polityków i "landrynki" ".  

W tej krainie był tyż polityk zabity tabletką depresji.  A wszystko otaczała diabelsko-anielska dwoistość. Religie i wierzenia łatwo było obalić domniemanym listem z kosmosu oraz wróceniem nacji pamięci o początkach homo sapiens, a politycy nie wiedzieli jeszcze, co ich czeka, ale do ich obalenia wystarczył jeden czołg i parę niepoprawnych obserwacji. Mimo ciągłej inwigilacji i braku wsparcia ze strony społeczeństwa. Jako że społeczeństwo opierało się na hierarchii, więc ekstremistyczna reforma polegała na przebudowaniu jej w stronę społecznego садо-мазо. Tak więc rządy pejcza i samogonu.  A skutkiem kraina, która składała się z klasy robotniczej- robotów (i ewentualnych ochotników rasy ludzkiej), oraz klasy obywatelskiej- wszelkiej maści tzw. osób nienormalnych, a przez to genialnych/buntownych.   Istniała również   kasta niewolników utworzona z byłych polityków skazanych za skrzętnie ukrywane zbrodnie polityczne oraz z wszelkiej maści szumowin np. z amerykanów, z wyśmiewających się z wyglądu niepełnosprawnych, bijących bezdomnych tylko dlatego, że ci prowadzą inny tryb życia, zabijający dla telefonu komórkowego- z rządzy szpanu.   Jedynym obowiązującym prawem była teoria chaosu, ewentualnie tzw. prawo Murphy’ego.  Główną religią była ironia losu i antyamerykanizm. Zakaz serduszek, kokardek itp.  Każde przedsiębiorstwo samo ustalało/wymyślało swoje środki płatnicze. W razie potrzeby wodza wybierano  drogą zawodów.   Miałam odczyt w formie toastu o tym, iż wiara w miłość to paralogizm, a życie stanowi jakiś sofizmat.  Że należy przeklnąć  wszystkich tych Janów z Kolna, Mamajów i wybrać drogę kamikaze.  A że walka ideologiczna musi trwać, więc zamiast praw człowieka, gwarancji bezpieczeństwa, życia wiecznego, promocji w sklepie- wybrałam wunderwaffe nihilgewaltyzmu w charakterze rebelii.

bez tytułu
Autor: dm136697
Tagi: nowy  
06 sierpnia 2011, 09:44

Bunt ciągnie mnie ku anarchizmowi, współczucie dla ofiar systemu i nienawiść do kleryko-feudalizmu ku lewicy, gen wojny i przemocy, wola mocy- ku prawicy. Poza tym jest jeszcze dekadentyzm nad własną trumną w rytm „Kaтюша” The Ukrainians.     

Ten kraj należałoby rozdupcyć w pizdu i odbudować od nowa.  To raczej jest jasne.  A na razie mamy jarzmo Banku Światowego i katolicko-galantno-pejsbukową propagandę.    Denerwuje mnie rzeczywistość, w której o moim bycie materialnym decyduje nie moja siłą charakteru, praca bądź spryt, lecz posunięcia finansowe jakiegoś Rotschilda bądż lobby rządowo-korporacyjne. I nikt mi nie powie, że biznesmeni to same niewiniątka- to jest klasowe myślenie takie same jak idealizacja proletariatu. Ale rozwój biurokracji sprawia, iż nie zapewniamy bytu materialnego (bo nie ideowego- ten zależy od własnej woli i charakteru) głównie sobie bądź także swojej rodzinie, ale produkujemy gwoli zaspokojenia konsumpcjonizmu jakiejś amerykańskiej świni i gwoli utrzymania rządu pasożytów. Już bardziej opłacalne jest postawić sobie wiatrak w ogródku i zapolować na niedźwiedzia. Ale tego zabrania prawo.  Do rzeczy. Wybór stylu życia winien być dobrowolny ( no chyba że ktoś nie chce).  Skandynawski model państwa  może  być kuszący, ale z drugiej strony nudny i czyniący z człowieka kapryśnego maminsynka jak każda nadopiekuńczość. Taki człowiek żyje w sterylnym pudełku myśląc, iż świat jest dobry i łagodny, a reakcją na zaburzenia tej wizji będzie zwierzęcy strach. Brak walki ideologicznej spowoduje strach przed oryginalnością. Z drugiej strony jednak tzw. ojczyzna nie powinna być kurwą, której płacisz, aby dostać ersatz albo kopa w tyłek znakiem gratisu mówiąc kolokwialnie.    Dlatego wszelka struktura winna być dobrowolna. Państwo powinno być zastąpione społecznymi komitetami  z których działań, pomocy korzystałoby się właśnie dobrowolnie. Utrzymywałyby się z darowizn lub na własny koszt. Każdy, kto pragnąłby opieki, władzy czy niewoli- znalazłby je. Ci, którzy pragnęliby ryzyka, samodzielności- nie mieliby żadnych przeszkód. Ludzie łączyliby się we frakcje, kooperatywy bądź zwalczające się armie albo działaliby samotnie. Nie bylyby od tego lepsi (jak chcą anarchiści) ale sytuacja byłaby przynajmniej jaśniejsza.  Stan ów sprzyjałby rewolucjom, nowym ideom, ewolucji. Nawet gdyby wynikł z tego chaos- lepsze to niż burdel.

                                       **********************

Nie żyje Lepper. Były rzeczy, za które go lubiłam, i takie, za które nie cierpiałam. Myślę, że to nie było samobójstwo.  Teraz to już żadnego powiewu oryginalności na tej scenie politycznej nie będzie. Ujebali każdego, kto nie pasował do politycznej poprawności. I jak tu ich nie strzelać?

політгламур
Autor: dm136697
Tagi: ukr  
06 sierpnia 2011, 09:42

Тимошенко за гратами. Завдяки тому вона і стане іконою опозиції наче Ходорковський aбо,господи!, батько Тадей Ридзик. Усі призвіща переповнені чистим бізнесом. Ідея за гроші-гламурнішa.  Грошові війни- більш адекватні для телевідення. А в час комерціалізації справжні ідеї- політично неправільні, і тому офіціально вони мертві. Хай люди думають, що Юлька це бунт, що Вкраїна- це лишь війнонька російського клубу зі американським. Ніхто не скаже офіційно про негламурне підпілля  і ніхто не буде питати. Усі проблеми просимо зголошувати героям, поетам та святим іконам. Адже не владі. Спокійніше жити міфом, тільки похмілля у новій демократурі потім тягаром. А чути, що і фестіваль "Ватра" у Польщи вже політкоректним став. Чи це оборона лемків перед українізацією (яка сьогодні загроза, якщо вони майже всі поамериканізовані) чи діяльність ксьондза Іссааковіча- не знаю. Але якби у Пжекії було стільки "бандеровців" скільки "нарахував" мехес Іссааковіч- він був би давно мертвий. Разом з лемками як "саботажистами  за чужі гроші"...І знова гроши...   (Гетьестетизм, проміняймойогонапрагматизм!)