Tagi: nowy
14 stycznia 2012, 22:53
"Я ж тебе зрадила, Косачіє, з Мазовією/ можливо цеж такий предків обичай/можливо зов крові або перфідія/ Вей, Україно, в зеркало/там стоїть Мазовія наче Ленін перед Христом"
Kiedyś projektowałam partię nihilistyczną "Справжні Черкаси" (na fundamentach gimnazjalnej partyjki "Sierp i Młot"). To było w czasach Nowej Kozaczyzny. A teraz Nowa Kurpiowszczyzna słucha R.U.T.Y i chodzi na Boże Ciało w koszulkach z Che. Дуже контркультурно було би, якби козаки захотіли бути мазовшанами.
Natomiast szczery ideologizm zdarza się rzadko (ale się zdarza), albo jest co najmniej dziwny: socjalistami bywali głównie burżuje wzbogaceni na Rewolucji, a teraz często hipsterska młodzież z tzw.dobrych domów, faszyzm funkcjonował dzięki żydowskim pieniądzom (a dziś dzięki jankeskim serweram) i sojuszom z ludami "niearyjskimi", prawica chwaląca wolny rynek często klęczy przed USA, a w świecie internetu jest reprezentowana przez zarozumiałych małolatów przezywających się jak dzieci (tj. niemerytorycznie), wklejających sobie logo Korwina, ale nie mających pojęcia nawet o tym, co to np. anarchokapitalizm. Co się zaś tyczy właśnie USA, ale też reszty świata dotkniętej kryzysem: z obserwacji i własnych przemyśleń wydaje mi się, że Chameryka nie tyle zmierza ku dyktaturze bankierów, ile już tkwi w tej dyktaturze od dłuższego czasu: interesy Rotschildów, FED, Bilbergowie, przewałki międzyunijne, wojenki syjonistów... Myślę, że bankierzy i politycy to jedna ściśle współpracująca grupa mafijna. To nie jest raczej tak, że politycy stworzyli bandycki system a kasożercy tylko skorzystali, niczym szmalcownik na okupacji, bo "trzeba sobie radzić" (jak twierdzą niektórzy). To raczej jest świadoma kolaboracja, strategiczny sojusz . Obu stronom (politykom i "biznesmenom") się taki stan rzeczy opłaca. Swoją drogą to ciekawe: w przyrodzie funkcjonuje tyle form "ustrojowych": zarówno współbiesiadnictwo (komensalizm), mutualizm, ektosymbioza, pasożytnictwo itd., za to u ludzi głównie parazytologia stosowana za pieniądze podatników. I to oparta na duchowym kurewstwie.
"Ой у городі у Варшаві
там жиди-пани генірали
Ісуса Христа тай на муки брали"... Już tylko proklamować sektę, która zakłada, że wszelka władza uosabia boga, a Hitler, Stalin, Reagan, ataman Machno to awatary jedynego bóstwa- i będzie spokój w społeczeństwie. Społeczeństwo dobrze nakarmione propagandą nie czuje ani głodu fizycznego, ani głodu swobody. A demokratura trwa w najlepsze, bo "większość zawsze ma rację". Sprawiedliwości szukać nie należy, bo sprawiedliwość to kurwa. Należy poszukać W SOBIE buntu.
A jeśli chodzi o wszelkie inicjatywy pozasystemowe, to jestem za, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam. Najpierw zdusić alfonsów tego burdelu (władzę), a potem pojedynkować się i załatwiać między sobą. Sabotaż Systemu. "Po mojej śmierci kraj upadnie" (Г.Распутин) Chrzcijmy ich batami i koktajlami Mołotowa!