Tagi: nowy
23 stycznia 2012, 19:15
Podpowiedzi dla inkwizytorów internetu, coby wiedzieli, że mają tu wroga publicznego:
Prowadzę bloga. Podżegam, biję pianę, agituję, nawołuję do nienawiści, rewolucjonizuję, sama w sobie jestem Wunderwaffe. Propaguję totalitaryzm, chaos, schizmatyzm (trzecia droga między bluźnierstwem a świętością- wyznawanie ironii losu) i nihilgewaltyzm.
Nie współczułam Gruzji, nie płakałam po JP2 i Kim dzong Ilu , nie solidaryzuję się z USA jak ten oślizgły kolabo Kraśko. Nie płacę abonamendu, bo nie oglądam telewizji. Nie czytam "Kubusia Puchatka" i "Pana Tadeusza". Nie wierzą w miłość. Pierdolę modę, urodę, piękno i celebrytów. Nie mam kont na serwisach społecznościowych. Nie szanuję władzy, ustroju i sojuszy międzynarodowych. Popełniam grzech buntu. Chcę zatruć koryto sejmowe i doprowadzić do bankructwa dom publiczny zwany sejmem nad którym burdelmamą jest USA i Watykan. Wybory prostytuują naród! Proponuję w ramach walki z zanieczyszczeniami zesłać władzę do kamieniołomów, a kilka państw zaorać. Że niby udaję? Po co szpanować rebelią, jeśli można się popisywać np. skłonnościami samobójczo-destrukcyjnemi?!
Nie popieram ani feudalizmu, systemu kastowego, ani prób stworzenia królewstwa niebieskiego na ziemi, gdzie wszyscy są tacy sami, panuje wszechmiłość i labradorokracja. Nie popieram mesjanizmu, który wtyka Polakom ideę "Nowego Izraela", nie popieram wąskiego myślenia czasów tzw. "Zimnej wojny", które nie uwzględnia żadnych brudnych interesów geopolitycznych , a jedynie dzieli świat na dwie części: szlachetną i złą. nie popieram światowego ładu Króla Żydowskiego i Wujka (Chujka) Sama. Amerykanizacja życia, religijne podboje Watykanu, manipulacje gospodarcze Wschodu (Rosja, Emiraty) i Zachodu (jankesko-europejska lichwa), polskie koryto dla prostytucji (Sejm)- to wszystko traktuję jako najazd barbarzyńców. Wierzę w obozy, w których każda świnia odpracuje swój udział w kleptokracji. System opiera się na lichwie, popkulturze i spekulacji. Podrzuca nam się określone produkty do sklepów, agituje w internecie oraz mediach, wyznacza podatki na pensje poselskie, zmusza do ubezpieczeń, aby nasza forsa lądowała u obcych bankierów (OFE!). A potem jakiś tzw. ekonomista wytłumaczy nam za pomocą skomplikowanego bełkotu, że owszem, płaciliśmy wysokie składki, więc teraz otrzymamy "w nagrodę" na starość sumę, która nawet nie jest połową tego, co wnieśliśmy. Bo dzieci mniej się rodzi, bo ropa się wylała, bo co z tego, że pani pracowała, jak teraz jest bezrobocie, bo z wykresu ponoć wynika. Gówno wynika. Ale najlepiej zmusić cały świat do brania udziału w interesach wąskiej grupy. Oczywiście nie ma tak, że nikt na nikogo nie wpływa (dlatego hasła o nieczynieniu drugiemu są nie do zrealizowania. Z resztą każdemu niemiłe co innego), ale czas najwyższy zacząć się poruszać świadomie po tym badziewiu zwanym światem. Ja osobiście jestem za tym, aby: myśleć albo chociaż zwariować (wtedy masz swój świat), kombinować (potrzeba matką wynalazków, szczególnie tych genialniejszych), obudzić w sobie wolę i bunt. Raz kogoś zarezać, raz poratować- zależnie od wyznawanej filozofii- byle własnej! Zabijmy etykę, ukrzyżujmy politykę!
TORA TORA TORA!!!!!